Pięć sposobów na oswojenie perfekcjonizmu. Ja perfekcyjny. Jak perfekcjonizm rujnuje nasze życie.

Perfekcjonizm może być cechą, która prowadzi do sukcesu, ale ważne jest, aby zarządzać nią w sposób, który nie szkodzi zdrowiu psychicznemu i fizycznemu.

Odkąd sięgam pamięcią, w moim otoczeniu ważne było dobre wychowanie. Dobre czyli takie, jakiego oczekiwało moje otoczenie: rodzice, nauczyciele, dziadkowie, sąsiedzi, koledzy. Powoli bycie doskonałym, spełniać wszelkie powinności, nie byle jak, nie jakoś, ale najlepiej, stało się tym co uznałem za standard.

Wiele osób, ludzi biznesu, proaktywnych menedżerów i  kreatywnych specjalistów, jest świadomych tego, że można osiągnąć więcej, zadbać o swoje kompetencje i jeszcze lepiej rozwijać swoje umiejętności i postępuje według tego standardu. Zawsze są zadbani, nienagannie ubrani, wysławiający się z klasą i dbałością o szczegóły, zmotywowani.

Dotychczasowe moje doświadczenia osobiste, jak i obserwacje podczas pracy z ludźmi pokazują, że Ci najbardziej zorganizowani, starannie wybierają coacha czy trenera. W procesie coachingowym przygotowują cel lub najlepiej kilka celów, są zaopatrzeni w notes, wiedzą, czego chcą, zapisują zadania i na każdej sesji pilnie pracują. Podczas warsztatów każde ćwiczenie wykonują od początku do końca, szczegółowo czytają instrukcje,  sporządzają plany, dbają o każdy szczegół. Praca z nimi to czysta przyjemność. Dopóki nie odkryjemy kosztów jakie ponoszą. 

Różne oblicza perfekcjonizm?

Tak życiowo, bycie perfekcyjnym sprowadza się do takiego postępowania, które spowoduje, że to inni będą z nas zadowoleni. Nacechowane jest powinnościami.  Charakterystycznym jest używanie przez ludzi perfekcyjnych czasownika „powinienem” lub „powinnam”. Wystarczy przyjrzeć się dokładniej tym słowom, a z łatwością odkryjemy emocje, które się pojawią, gdy tej powinności nie dopełnimy. Dostrzegasz zawarte tam „winien” („winna”)? To właśnie dlatego, kiedy nie zrobisz tego, co powinieneś czy powinnaś, czujesz się źle. Czasami powinności są zakamuflowane za słowem „chciałbym”, „chciałabym” czy nawet „chcę”, ale te słowa, jeśli  wypowiadane są bez entuzjazmu, zdradzają, że motywacja nie jest do końca własna.

Jednak są w perfekcjonizmie cechy, które potrafią być bardzo przydatne. Dzięki nim staramy się wciąż doskonalić siebie, swoje działania, a więc rozwijać także nasze talenty. Ponadto perfekcjoniści są zwykle dobrze odbierani w społeczeństwie, jako osoby zorganizowane, pracowite, wytrwałe, a tym samym godne zaufania. Postrzegamy ich jako niezłych naukowców, bardzo dobrych urzędników, skrupulatnych księgowych, dokładnych fliziarzy, słownych mechaników czy skutecznych prawników. Także jako zaangażowanych menedżerów czy przedsiębiorców, albo ambitnych freelancerów w różnych dziedzinach życia. Z zewnątrz czasami mówimy o nich: ludzie sukcesu. Mało kto jednak wie, że często źródłem ich dążenia do doskonałości jest cierpienie, strach i niepokój. Gdzieś w głębi napędzają ich przekonania w rodzaju: „Nie jestem wystarczająco dobry”, „Muszę się jeszcze wiele nauczyć”, „Robię za mało”, „To wciąż słaby poziom”, „Potrzebuję jeszcze więcej pracować”. Takie myśli, nazywamy przekonaniami.

Skąd się bierze perfekcjonizm?

W wielu przypadkach przekonania o naszej “niedoskonałości” są spadkiem po wymagających rodzicach, nauczycielach lub trenerach. Bywa, że wynikają z zemsty za ośmieszanie nas przez osoby bliskie lub rówieśników i wywołują chęć udowodnienia im, że się mylili. Czasami jest to rozkręcony i utrwalony nawyk, który sprawdzał się w czasach szkoły, na studiach albo w początkach pierwszej pracy, a który po wielu latach przynosi zmęczenie lub wypalenie zawodowe. W każdym razie perfekcjonizm, który na początku może przynosić korzyści, bardzo szybko staje się nawykiem, niezależnie od tego, jaka była jego geneza.

Jeśli zauważasz u siebie wiele zdań zaczynających się od “powinienem”, “powinnam”, “muszę”, zastanów się co tak naprawdę kryje się pod nimi. O co lub o kogo “chcesz zadbać”, a czego nie dopuszczasz do świadomości?

Co ryzykujesz poddając się perfekcjonizmowi?

  1. Stres i lęk: Stawianie sobie zbyt wysokich wymagań może prowadzić do chronicznego, długotrwałego stresu, powodowanego strachem (lękiem) przed porażką oraz poczucia niewystarczalności.
  2. Prokrastynacja i niska samoocena: Perfekcjoniści często odkładają rozpoczęcie zadań, obawiając się, że nie będą w stanie wykonać ich idealnie. Może to prowadzić do problemów z zarządzaniem czasem. Niezrealizowane zadania potwierdzają tylko przekonanie, że nie są wystarczająco dobrzy czy dobre. Każdy błąd, każda obsuwa terminu, każde niezadowolenie ze strony innych osób podważa w ich oczach ich kompetencje, umiejętności czy przydatności na zajmowanym stanowisku. “Skoro popełniam błędy, skoro ktoś jest niezadowolony, to znaczy, że się nie nadaję”.
  3. Problemy zdrowotne: Długotrwały stres i napięcie związane z perfekcjonizmem mogą prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak wypalenie zawodowe, zaburzenia snu, a nawet problemy sercowe, nadciśnienie, depresja, choroby nowotworowe, zaburzenie gospodarki hormonalnej i wiele innych.
  4. Trudności w relacjach interpersonalnych: Wysokie oczekiwania mogą wpływać negatywnie na relacje z innymi ludźmi, zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym. Perfekcjoniści mogą mieć trudności z delegowaniem zadań (bo przecież nikt nie zrobi tego tak dobrze jak oni), krytykowaniem innych (koncentrowanie się na wyszukiwaniu błędów i wytykaniu potknięć np. członków zespołu czy bliskich) lub przyjmowaniem krytyki (czasem odbieranej jako atak, a innym razem jako potwierdzenia ich “niewystarczalności”).
  5. Brak satysfakcji: Perfekcjoniści często nie są zadowoleni ze swoich osiągnięć, zawsze szukając sposobów na poprawę, co może prowadzić do chronicznego niezadowolenia i braku poczucia spełnienia. Osoby nastawione na osiąganie najlepszych rezultatów zwykle widzą szklankę do połowy pustą. Nie odczuwają satysfakcji, radości. Zazwyczaj są zdystansowani, umiarkowanie wyrażają zadowolenie, a wewnątrz odczuwają poczucie winy.
  6. Nadmierne wymagania wobec innych: Perfekcjoniści mogą przenosić swoje wysokie standardy na innych. Może to prowadzić do napięć i konfliktów, szczególnie w pracy zespołowej czy w relacjach partnerskich lub rodzinnych (wymagający rodzice). Mają tendencję do formułowania pochwał po to by zganić. W ich wypowiedziach po przekazaniu pochwały zwykle pojawia się „ale”.

Jak radzić sobie ze swoim perfekcjonizmem?

  1. Ustal realistyczne cele: Warto nauczyć się wyznaczać cele, które są ambitne i jednocześnie osiągalne. Zamiast koncentrować się na “mecie całego wyścigu”, podziel go na etapy. Wyznacz zadania na dany dzień, tydzień, miesiąc. Nie muszą być perfekcyjne niech będą wystarczające, czyli takie, które choćby w małym stopniu przybliżają Cię do mety.
  2. Akceptuj możliwość popełniania błędów: Błędy są częścią procesu uczenia się i rozwoju. Największą naukę wyciągamy z niepowodzeń, trudności, przeszkód pojawiających się na drodze do celu. Przejście przez las wydeptaną ścieżką, nie zmusi nas do takiego poszukiwania drogi i badania terenu, jak przejście przez nieprzebyte zarośla. Wchodząc w nieznane możemy też zejść z wyznaczonego kierunku. I co z tego? Może nie dojdziemy do chatki Baby Jagi jako pierwsi, za to zdobędziemy umiejętności radzenia sobie w nieznanym terenie, przechodzenia przez nieznany teren i wyznaczania azymutu. Otwartość na popełnianie błędów pomaga w redukcji stresu związanego z byciem zawsze najlepszym albo doskonałym.
  3. Praktyka samoświadomości: Regularna refleksja nad własnymi myślami i emocjami może pomóc w identyfikacji i modyfikacji destrukcyjnych wzorców myślowych. Te wszystkie nasze: „Nie jestem wystarczająco dobry”, „Muszę się jeszcze wiele nauczyć”, „Robię za mało”, „To wciąż słaby poziom”, “Potrzebuję jeszcze więcej szkoleń”, „Nie przeczytałam jeszcze tego opracowania”, „Muszę się jeszcze wiele nauczyć”, “Nie umiem wystarczająco dobrze komunikować”, „Muszę nabrać większej praktyki”, są ukryte w naszej nieświadomości. Praca z nimi polega na ich odkrywaniu, rozpoznawaniu, a następnie modyfikowaniu w taki sposób, aby nas motywowały a nie blokowały. Zamiana przekonań niewspierających na wspierające, to bardzo ważny element i technika pracy coachingowej z monologiem wewnętrznym.
  4. Balans między pracą a życiem prywatnym: Dążenie do równowagi między różnymi aspektami życia może pomóc w redukcji napięcia i poprawie ogólnej jakości życia. Już starożytni wiedzieli, że aby zachować zdrowie, czuć radość i czerpać jak najwięcej satysfakcji z życia, niezbędny jest balans. Opisywana i zalecana również przez współczesną psychologię zasada 3×8, polega na planowaniu naszego dobowego rytmu w taki sposób, aby zadbać w nim o trzy podstawowe obszary czyli: dobrze się wysypiać (8 godzin snu), pracować, tworzyć, kreować (8 godzin pracy) i zadbać o potrzeby, o relacje, o bliskich, o przyjemności, o czas dla siebie (8 godzin na odpoczynek).
  5. Wsparcie psychologiczne: W razie potrzeby warto skorzystać z pomocy psychologa, coacha lub terapeuty. Dzisiejszy świat zarzucający współczesnego człowieka tysiącem wymagań, śrubującym standardy do nieosiągalnych poziomów, mówiący i decydujący o tym co i dla kogo jest dobre, tak naprawdę pozbawia nas kontaktu z własnymi potrzebami, naszym własnych ciałem, naszymi emocjami. Aby nauczyć się radzenia sobie z perfekcjonizmem w zdrowszy sposób, dobrze jest skorzystać z pomocy fachowca bo, cytując moją ulubioną klasyczkę, “samopomoc, to g*wnopomoc”. Możemy przeczytać miliony książek, tracić godziny na słuchanie podcastów, oddawać się odkrywaniu coraz to innych metod, wciąż pozostając bezczynni w działaniu i głusi na własne potrzeby. Czasem wywołuje to zdziwienie, że przecież tyle czytam, słucham i nie działa. Praca własna to przekładanie wiedzy na działanie. I to potrafią profesjonaliści.

Jeśli ten tekst był dla Ciebie wartościowy to zostaw komentarz… (3) Perfekcjonizm może być cechą, która prowadzi… – Wojciech R. Brania | Facebook

Picture of Wojciech Rajmund Brania

Wojciech Rajmund Brania

Nazywam się Wojciech Rajmund Brania i chętnie zostanę twoim coachem. Jestem trenerem umiejętności psychologicznych. Obecnie prowadzę warsztaty i szkolenia pokazujące jak komunikować się lepiej, być bardziej asertywnym, umiejętnie stawiać i dbać o swoje granice psychologiczne oraz jak skutecznie radzić sobie ze stresem.